sobota, 15 marca 2014

Zaproszenie na Eucharystię

Troszkę się rozleniwiłem. I wcale nie dlatego, że nie było o czym pisać w tym ostatnim dniu. Chciałbym napisać o niezwykłej Mszy świętej. W zakrystii sióstr misjonarek miłości są słowa przypominające kapłanom, aby odprawiali Mszę świętą tak, jakby była pierwszą w ich życiu. Ale to nie wszystko, maja ją sprawować w ten sposób, jakby to była ostatnia w ich życiu liturgia. No i w końcu trzecia porada: jakby była jedyną Mszą. Słowa te mogłem przeczytać ponieważ siostry zaprosiły mnie do siebie na Mszę świętą. I nie tylko, żebym był, ale również, żebym jej przewodniczył. Mały szczegół: po angielsku. Nie zdarza mi się to często... ostatni raz chyba w Irlandii kilka lat temu. Ale daliśmy radę. Pewnie bym się nie zgodził i wymówił. Mam w końcu co robić w swojej parafii. Ale akurat zaproszenie od sióstr poprzedziła wizyta dwóch bezdomnych: Marcina i Piotra. Chcieli coś do jedzenia. Ale nie mieli również nic przeciw, aby najpierw trochę popracować. Zbieraliśmy śmieci wokół kościoła. Przepraszam, w sporej odległości od kościoła, bo przy kościele to brat Jan już wszystko sprzątnął. Już prawie kończyliśmy, gdy zadzwoniły siostry. Popatrzyłem na Marcina i Piotra i się zgodziłem. Bo przecież takim, jak oni służą właśnie siostry. Jakby nie było Eucharystia była w centrum. W Centrum pomocy drugiemu i w centrum wspólnoty, która odpowiada każdego dnia na słowo Chrystusa: "Pragnę".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz