sobota, 11 stycznia 2014

Hej kolęda, kolęda nowa.

Lubię śpiewać kolędy w czasie wizyty duszpasterskiej. Także i tym razem pomyślałem o popularnym śpiewie: Dzisiaj w Betlejem. Po słowach powitania, w gronie domowników zostałem rozpoznany przez uczestniczkę jednego z ubiegłorocznych kursów przedmałżeńskich. Rodzina wielopokoleniowa. Już nie długo, bo najmłodsza odrośl ma zaawansowane plany małżeńskie. Pierwsza wymiana zdań na "połamanie lodów" zakończyła się radością wszystkich. Wtedy zaintonowałem wspomnianą kolędę. Rodzina rozśpiewana, więc od samego początku troszkę się wyciszyłem, ale nie na długo. Uśmiechnięta domowniczka z wielkim przejęciem odśpiewała: "dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem, wesoła rodzina". To zakończenie pierwszej strofy tak bardzo pasowało do klimatu naszego spotkania. Z pewnością w Betlejem też nie brakowało radości. Ale powodem Jej była przede wszystkim właśnie ta "wesoła nowina".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz