czwartek, 28 listopada 2013

Mól i rdza niszczy, a złodziej kradnie...

Kolejna kradzież. Złodziej nawet nie wiedział, że najcenniejszą ukradzioną rzeczą wcale nie była spawarka. Był nią choćby ten "święty spokój" i poczucie bezpieczeństwa, że wszystko jest pod kontrolą. Ukradł jeszcze dwie godziny przeglądania monitoringu. A to na czym mu najbardziej zależało w końcu porzucił pod płotem, bo nie miał siły jej przerzucić. Na pocieszenie wieczorem moje oczy odnalazły w Piśmie świętym słowa o molu, rdzy i złodzieju. "Gromadźcie sobie skarby w niebie". Ten złodziej dobrze się wpisał w atmosferę ostatnich dni roku liturgicznego. Nasze skarby są w niebie, nie na ziemi. Ale w sumie to złodziej też w końcu mógłby zacząć gromadzić sobie skarby w niebie, a nie przez płot... Jak się spotkamy to mu to powiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz