niedziela, 21 października 2012

Bóg im błogosławił

Znalezienie dobrej daty na ślub może stanowić niekiedy problem dla narzeczonych. W tym moim "ostatnim" dniu modliłem się razem z Jubilatami dziękując Bogu za 50 lat wspólnego życia. Niewielu weselnych gości doczekało się tej chwili, kiedy ta sama para stanęła przed ołtarzem, aby odnowić swoją więź przed Chrystusem. Kończąc liturgię wspomniałem, że za chwilę w tej samej świątyni staną nowożeńcy. Panna Młoda (jubilatka) nie zastanawiając się zbyt długo powiedziała, że to dobra data na ślub. Małżeństwo pobłogosławione w tym dniu z pewnością wytrwa w wierności i miłości małżeńskiej.
Co dziś decyduje o dacie ślubu? Wolna sala na wesele. To stawiam na pierwszym miejscu. Już mniejsze znaczenie odgrywa literka "R" w nazwie miesiąca. Dobrym dniem staje się nawet piątek (dzień pokutny).
Niedługo zaczniemy kurs przedmałżeński, to będzie moje jedno z pierwszych pytań. Ciekawe, co powiedzą kandydaci do małżeństwa.
Może warto poszukać takiej daty, która będzie coś znaczyć. Rocznica ślubu bliskich przodków, którym udało się wspólne życie. Lub dzień, któremu patronuje jakiś szczególny patron.
Z pewnością sam wybór daty nie zagwarantuje szczęścia, ale być może sprawi, że sprawy organizacyjne przeniknie myśl o sprawach ważnych i ważniejszych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz