wtorek, 18 grudnia 2012

Wszystkie polskie dzieci

Jeden z ulubionych moich filmów nosi tytuł "Wszystkie Niewidzialne Dzieci". Nie jedno spotkanie z młodzieżą, a szczególnie z animatorami było ubogacone tym filmem. Film stary (prawie jak starygrubas) i pewnie wielu znany. Ale co mają z nim wspólnego polskie dzieci?
Zabraknie pewnie sponsorów, aby nakreślić historię małych polskich dzieci, które są ofiarami różnych społecznych anomaliów.
Dobrych kilka lat temu poznałem 8-letnią Wiktorię, która jako jedyne polskie dziecko chodziła do irlandzkiej szkoły. Nikt jej nie rozumiał, ani koleżanki, ani nauczycielki. Silna była, więc jakoś sobie poradziła z tym wyzwaniem. Nie chciała być "kozłem ofiarnym", więc sama naśmiewała się z innych. Tylko nikt nie rozumiał, dlaczego się śmieje...
Wspomnienia związane z Wiktorią obudził spotkany niedawno chłopiec. Ronaldo (rodzice pewnie są fanami brazyliskiego piłkarza) niestety jeszcze nie umie mówić po polsku. I boję się, że się nie nauczy. Mieszka z rodzicami we Włoszech, a na chwilę przyjechał do polski. Pewnie na początku bardzo się zdziwił, że babcia i inne osoby z tego pięknego kraju mówią niezrozumiałym dla niego językiem.
No cóż trzeba się brać za włoski, angielski, norweski, szwedzki, niemiecki, francuski... , aby pogadać z polskimi dzieciakami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz