środa, 9 października 2013

To może jego ostatni dzień życia

Maleńki Jakub urodził się przedwcześnie. W 24 tygodniu życia. Od narodzin mija trzeci dzień. Miał już wiele rodzeństwa, ale żyje tylko jedno. Urodził się w Niemczech, bo tam rodzice szukają szczęścia na tej ziemi. A tutaj w Szczyrku jego ciocie i wujek szukają pomocy z nieba. Nie zdążyli przed zamknięciem sanktuarium. Dlatego pomodliliśmy się razem przed głównym wejściem. Modliliśmy się na głos, aby Matka Boża usłyszała. I by Ojciec Wszechmogący okazał swoje miłosierdzie. Czy wystarczy tej modlitwy? Jaka będzie wola Boga? Czy lekarze pomogą pokonać sepsę maleńkiemu Jakubowi? Nie wiem, i pewnie nikt nie wie, jakie są odpowiedzi na te pytania. Ale do modlitwy dołączam św. Jakuba, bo tutaj jest jego szlak. Niech on tam, do Niemiec zaniesie maleńką muszelką, pod którą schroni się dziecię zagrożone śmiercią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz