wtorek, 27 sierpnia 2013

U Księdza Arcybiskupa dostałem to, co chciałem

Najważniejsze to wiedzieć o co prosić. :) To tak żartem. Ale bardzo zależało mi na tym spotkaniu. Niby to nic wielkiego otrzymać błogosławieństwo od Ojca - Pasterza. Jednak patrząc na Historię Zbawienia łatwo dostrzec, że to "błogosławieństwo" bywało przedmiotem sporów i drobnych przestępstw, jak u Jakuba i Ezawa. Nasza współczesna historia jeszcze nie zasługuje na miano, aby pisać ją wielkim literami. Warto wpisać w nią takie wydarzenia, które w oczach świata mogłyby uchodzić za małoważne. Przedmiotem błogosławieństwa jest sprawa budowy naszej świątyni - Sanktuarium św. Jana Bosko. Poprosiłem, aby ksiądz Arcybiskup pobłogosławił również tych, którzy wspierają naszą wspólnotę w tym dziele. Chcemy po raz kolejny zwrócić się o konkretne wsparcie tego przedsięwzięcia. Jak skutecznie? Może to zobaczę. Mówię: może, bo przecież to ostatni dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz